Współczesność

"Ludzie ludziom zgotowali ten lod". "Medaliony" Zofii Nałkowiekiej, jako obserwacje podczas prac Głownej Komisji Badań Zbrodni Hitlerowskich.



"Ludzie ludziom zgotowali ten los" tak brzmi motto "Medalionów" Zofii Nałkowskiej .Autorka napisała ten utwór w oparciu o badania i obserwacje, poczynione podczas prac Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich. Pisarka była członkiem tej komisji i wszystko, co zawarła w swojej prozie, jest faktem. "Medaliony" stanowią cykl opowiadań, zestawionych na zasadzie podobieństwa tematu i identycznej formy. Zauważmy, że autorka nie poddaje materiału specjalnej obróbce literackiej. Jest to zabieg celowy. Suchy fakt - bez komentarza i bez interpretacji - wystarczy i uderza najmocniej. "Ludzie ludziom zgotowali ten los". Wyczuwamy gorycz-refleksję i pytanie: jak to się mogło stać? Jak człowiek mógł tak skrzywdzić i upokorzyć drugiego człowieka? Motto Nałkowskiej to bezmiar przerażenia, że przedstawione obrazy są dziełem człowieka, że ludzie stworzyli faszyzm, hitleryzm, piece i miejsca kaźni, że są autorami tak strasznej rzeczywistości. Styl opowiadań jest zwięzły, surowy, pozbawiony komentarzy. Bohaterowie - to zwykli, szarzy ludzie, mówią własnym językiem i prezentują tylko własny, prywatny wycinek wojennej rzeczywistości, w dodatku widziany tylko z własnej perspektywy. Narracja - tworzą ją strzępy relacji i ułamki zdarzeń, zawsze prezentowane z punktu widzenia osób mówiących. Komentarz autorki jest ograniczony do minimum. Lecz wyczuwamy jej postawę - absolutnego protestu wobec zbrodni ludobójstwa. "Medaliony" - poprzez prostotę języka, zwykłość bohaterów, bezpośredniość relacji oraz brak moralizowania - uderzają swoim autentyzmem. Utwór wystawia świadectwo prawdzie o zbrodni, kacie i ofierze - ukazuje tym samym tragedię ludzi w czasie II wojny światowej. Nałkowska w swej książce oddaje głos swoim bohaterom, oni mówią o własnych doświadczeniach, przeżyciach, oni także określają swoją postawę wobec sytuacji. Autorka pozostaje w cieniu. Nikt z nich nie jest postacią wyjątkową i choć przydarzają im się losy pełne niezwykłej grozy, są to losy powszechne, losy milionów ludzi, poddanych faszystowskiemu terrorowi. Tragedia życiowa poszczególnych postaci jest równocześnie tragedią ogółu. Losy ludzi nie zależą od subiektywnych, indywidualnych decyzji życiowych; sytuacje zostały narzucone siłą przez wroga, a nie przez ich własne szczęśliwe lub nieszczęśliwe wybory i postanowienia. Los człowieka jest w "Medalionach" zdeterminowany przez historię, a nie przez wolny, indywidualny wybór. I wobec tego ludzie muszą zajmować określone postawy. Medaliony niewątpliwie są dokumentem zbrodni ludobójstwa. Autorka pragnie przekazać nam w nich o tych najokrutniejszych ludzkich doświadczeniach w taki sposób, byśmy byli w stanie - przynajmniej w jakimś stopniu - objąć je myślą, wyobraźnią dotrzeć do ich trudnej do pojęcia treści. Nałkowskiej udało się sprawić by "Medaliony" były w stanie oddać straszliwe doświadczenia historyczne, by opisać ogrom cierpień doznawanych przez ludzi podczas drugiej wojny światowej. Przekazała nam wiedzę o tej właśnie epoce w sposób bezpośredni. wstrząsający, nie patetyczny, surowy, bez rozdźwięku pomiędzy tym , co było, a tym co zostało utrwalone na kartach książki. Reasumując książka Nałkowskiej miała być najprostszym, jak najbardziej autentycznym świadectwem tego, czego doświadczali ludzie w owych latach, miała ukazać rozmiary zbrodni i rozmiary ludzkiego cierpienia. Autorka w formie artystycznego dokumentu przekazać to co oglądała na własne oczy i o czym słyszała na własne uszy. "Pani powiem: ja chciałam żyć. (....) Dłaczego? To Pani powiem: po to, żeby powiedzieć wszystko tak jak pani teraz mówię. Niech świat o tym wie, co oni robili."