Oświecenie

Bogactwo refleksji w



"Grób Agamemnona" to VIII pieśń poematu "Podróż z Neapolu do Ziemi Świętej" (1840r.). Utwór ten ma charakter dziennika z podróży, który przedstawia perypetie wędrowca i jest zarazem zapisem jego refleksji. Utwór ten dzieli się na dwie części. Część pierwsza ma charakter luźnych refleksji dotyczących własnej poezji, które poeta snuje podczas zwiedzania grobu Agamemnona. Pobyt tam nasuwa poecie skojarzenie z "Iliadą" Homera - utworem o wielkich ludziach i czynach. W kolejnych zwrotkach Słowacki podkreśla wielkość Homera i zdaje się odczuwać niedoskonałość własnej poezji, przyznaje się, że "Nie umie wydobyć czarownych dźwięków ze strun homerowej harfy". Prowadzi to do ukorzenia się poety przed historią: "Głęboko jestem pokorny i cichy Tu, w tym grobowcu sławy, zbrodni, pychy" Słowacki snuje refleksje na temat historii, to znaczy stara się przeciwstawić dawną wielkość obecnej małości. Poeta skarży się na niezrozumienie przez odbiorców jego poezji: "To los mój senne królestwa posiadać Nieme mieć harfy i słuchaczów głuchych" W drugiej części utworu poeta wyraża swe refleksje nad sytuacją polityczną Polski. Polskę ukazuje jako kraj słaby i doprowadzony do upadku przez wady narodu, głównie szlachty, która została nazwana "czerepem rubasznym". Głupota ta nie pozwoliła dojść do głosu masom ludu - "więziła duszę anielską narodu". Oddziaływanie szlachty na naród porównał Słowacki do zabójczego działania Koszuli Dejaniry, która spowodowała śmierć Heraklesa w straszliwych męczarniach. Słowacki wytyka też szlachcie polskiej skłonność do wystawnego życia i naśladowanie obcych wzorów. "Polsko! Lecz ciebie błyskotkami łudzę; Pawiem narodów byłaś i papugą A teraz Jesteś służebnicą cudzą." Poeta porównuje powstanie listopadowe do bitwy pod Cheroneą, w której Grecy ponieśli klęskę w walce z Macedończykami i utracili niepodległość. Słowacki pokazuje wizję mknącego przez Grecję konia i żaden Polak nie ma prawa zatrzymać się pod Termopilami, gdzie Grecy walczyli z Persami. Bitwa ta to symbol największego męstwa i poświęcenia dla ratowania ojczyzny. Niestety Polakom tego brak. Poeta nakreślił wizję nowej, wolnej Polski - narodu zjednoczonego i spójnego wewnętrznie. Nie szczędząc słów oskarżających rodaków wyznaje: "Mówię - bom smutny - i sam pełen winy". Słowacki przyznaje się, że nie wziął udziału w powstaniu, a więc identyfikuje się z narodem - oskarżając siebie ma prawo oskarżać siebie ma prawo oskarżać cały naród.