Renesans

Jan Kochanowski



Jan Kochanowski pisał o życiu, ojczyźnie, śmierci i Bogu, czyli najważniejszych problemach ludzkiego istnienia. Twórczość pierwszego Polaka, który pisał w języku ojczystym, można bez wątpienia nazwać bardzo różnorodną. Kochanowski nie bał się pisać na żaden temat. Zaczynając od Boga, którego wielbił jako Stwórcę całego świata, po dawanie wskazówek na życie. Ojczyzna nie była mu obojętna, bo w swoich dziełach poruszał tematy patriotyczne, a kiedy zmarła mu ukochana córka Urszula, przyszedł czas na pisanie o śmierci. Jego twórczość przedstawia nam swego rodzaju sztukę życia, dlatego uważam, że może być propozycją dla współczesnego człowieka. W jego utworach możemy znaleźć wzorce zachowań ludzkich wobec Boga, rady dotyczące codziennego życia, jak i postępowanie człowieka, dotkniętego przez śmierć. Kochanowski nawołuje do korzystania z życia, cieszenia się dniem- carpe diem. W pieśni 20 „Miło szaleć, kiedy czas po temu” autor zwraca się do ludzi by korzystali z życia wtedy, gdy przychodzi na to czas. W odpowiednim czasie, wszyscy powinni się weselić i używać z zabaw „dziś bądź wesół, dziś użyj biesiady”. Nikt nie powinien psuć zabawy zbytnim przywiązywaniem wagi do zasad „ przywileje powieśmy na kołku”. W pieśni 9 autor chwali dobra zabawę w miłym towarzystwie, uważa, że nie powinniśmy się zbytnio troszczyć o przyszłość i zamartwiać nią, ponieważ każdy ma swoje przeznaczenie. Ludzie nie mają przywiązywać przesadnej uwagi do bogactw materialnych, ponieważ pieniądz jest zgubny. Gdy zaczyna się komuś lepiej wieść lekceważy ludzi. Kochanowski przestrzega przed tym ,że fortuna może się odwrócić „U Fortuny to snadnie że kto stojąc upadnie a który był dopiero u niej pod nogami, patrzajże go po chwili, a on gardzi nami” W Fraszce „O żywocie ludzkim” autor ukazuje przemijalność wszystkiego „ Zacność, uroda, moc, pieniądze, sława ,wszystko to minie jako polna trawa”- pojawia się panta rei- czyli świadomość przemijania czasu. Świadomość kaprysów wszechmocnej Fortuny oraz przemijalności wartości materialnych każą poecie przyjąć postawę umiaru- cieszyć się i radować, lecz statecznie, czyli stoicko, wierzyć rozumowi, gdyż to pozwoli z jednakowym dystansem traktować złe i dobre wyroki losu. Definicję stoicyzmu odnajdujemy w Pieśni 9- „Lecz na szczęście wszelaki serce ma być jednakie”, a także w Trenie 19, gdzie poeta stwierdza, iż różnorakie koleje losu należy znosić po ludzku. Dla Kochanowskiego bardzo ważna jest ojczyzna. W pieśni12 „Pieśni o cnocie” autor podkreśla, że człowiek jest szczęśliwy, kiedy czuje się obywatelem , służba ojczyźnie jest zapewnieniem nagrody w niebie „ A jeśli komu droga otwarta do nieba, tym, co służą ojczyźnie. Wątpić nie potrzeba, Że co im zazdrość ujmie, Bóg nagradzać będzie, A cnota kiedykolwiek miejsce swe osiędzie.” W Pieśni 19”Pieśn o dobrej cnocie” autor uważa, że człowiekowi zapewnia sławę dbanie o ojczyznę. Kochanowski uważa, że skoro Bóg odróżnił ludzi mową i rozumem od innych stworzeń, powinni to wykorzystywać do pożytecznych ról. Każdy powinien pomagać jak tylko może „Służmy poczciwej sławie, a jako kto może, Niech ku pożytku dobra wspólnego pomoże. Komu dowcipu równo z, wymową dostaje, Niech szczepi wśród ludzi dobre obyczaje, niechaj czyni porządek , rozterkom zabiega, Praw ojczystych i pięknej swobody przestrzega” . Kochanowski chciał uczulić czytelników na problem wojen i zagrożenia naszego kraju. „Pieśń o spustoszeniu Podola” zawiera skargę i lament po klęsce Polaków, poniesionej podczas napadu Tatarów na Polskę w 1575 roku. Autor wzywa szlachtę do opodatkowania się na rzecz stałej armii : „Skujmy talerze na talery skujmy, A żołnierzowi pieniądz gotujmy.” Poeta ukazuje rozmiary strat, by skłonić szlachtę do pomszczenia. Pieśń ma także za zadanie zawstydzenie szlachty, którą pokonał lud prymitywny, koczowniczy. Utwór kończy się ostrzeżeniem, przed powtórzeniem tych samych błędów: „Cieszy mnie ten rym : „Polak mądr po szkodzie”; Lecz jeśli prawda i z tego nas na zbodzie, Nową przypowieść Polak sobie kupi, Że i przed szkodą, i po szkodzie głupi.” W pieśniach Kochanowski pragnie natchnąć naród ideą poświęcenia dla dobra i szczęścia ojczyzny. Przed szlachtą zajętą własnymi półmiskami i powiększaniu swych bogactw stawia ideał obywatela, gotowego życie poświęcić dla kraju „ku pożytku dobra wspólnego”. Kochanowski w swej filozofii zawarł również epikurejską afirmację przyrody. W Pieśni 2 przyroda jest inspiracją na temat warunków szczęścia na ziemi. Fraszka „Na lipę” ukazuje przyrodę jako źródło natchnienia, miejsce odpoczynku i prawdziwa arkadia. Ważnym warunkiem szczęścia według Kochanowskiego jest czyste sumienie, „Ale to grunt wesela prawego, kiedy człowiek sumienia czystego ani czuje w sercu żadnej wady przeczby się miał wstydać swojej rady”. Podmiot liryczny wychwala swego Stwórcę. W słowach „Kościół Cię nie ogarnie, wszędy pełno Ciebie” poeta akcentuje Jego wszechobecność. Autor, dając w swych utworach, głównie w pieśniach, wyraz swojego przywiązania do zasad filozofii stoickiej, w obliczu osobistej tragedii, neguje wartość wszystkich bliskich sobie ideałów mądrości, cnoty, mierności. Kiedy Kochanowski stracił Urszulkę, napisał cykl trenów, w których podjął tematykę śmierci. W jego wcześniejszych utworach dominowały Bóg i życie, dopiero to tragiczne wydarzenie skłoniło go do rozważań na temat kresu życia ludzkiego. Filozofia oraz religia nie dają odpowiedzi o sens śmierci dziecka i nie pomagają odzyskać wewnętrznej harmonii. W „Trenach” Jana Kochanowskiego możemy dostrzec jak wielki wpływ na człowieka ma śmierć bliskiej osoby. Odejście z tego świata córki poety – Urszuli sprawiło, że runęła cała jego ideologia życiowa. W jednej chwili stracił on wszystko, co miał, łącznie z nadzieją. Śmierć wobec ludzi jest bezlitosna. Kochanowski wiązał ze swym dzieckiem ambitne plany. Mianowicie chciał, by podobnie jak on, zajęła się poezją. W „Trenie VI” poprzez użycie apostrofy „Ucieszna moja śpiewaczko! Safo słowieńska!” porównał Urszulkę do słynnej Safony. Jednak kryzys się pogłębia. Poeta czuje się jakby został zepchnięty z ostatniego stopnia: „Nieszczęśliwy ja człowiek, który lata swoje na tym strawił, żebych ujźrzał progi twoje! Terazem nagle ze stopniów ostatnich zrzucony. I między insze, jeden z wiela, policzony”. Jego filozofia runęła. Kochanowski wątpi w miłosierdzie Boga, nie będąc pewnym tego, że Urszula jest w niebie. Bycie humanistą, zdobywanie wiedzy przez całe życie nie ma sensu, gdyż wszystkich spotyka ten sam los. „Tren XVIII” jest apelem do Boga o litość. Kochanowski odwołuje swoje wcześniejsze bluźnierstwa: „Wielkie są przed tobą występki moje, lecz miłosierdzie twoje przewyższa wszystkie złości, użyj dziś Panie nade mną litości”. Poeta dochodzi do wniosku, że jeden jest pan smutku i nagrody. Jego prośba spełnia się w „Trenie 19”, w którym śpiącemu ojcu zjawia się zmarła matka. To ona odbudowuje wiarę syna w istnienie życia pozagrobowego i zapewnia o Bożej sprawiedliwości, która często działa niezrozumiale dla człowieka: „Skryte są pańskie sądy” Kochanowski był człowiekiem bardzo uczuciowym, co wyraźnie widać w jego utworach. Nie traktował żadnego z problemów płytko, „po łebkach”, ale wertował je, zagłębiał się w każdy z osobna i wkładał w to wiele serca. Myślę, że w obecnych czasach ludzie nie przejmują się tak bardzo zasadniczymi problemami, celami każdego z nas. W pogoni za pieniądzem nikt nie znajduje czasu na zrobienie przerwy, zastanowienie się nad własną egzystencją. Często wielcy naukowcy, czy biznesmeni, mają na starość żal do siebie samych, że nie poświęcili więcej czasu rodzinie, sobie i pielęgnacji własnej duszy. Filozofia Jana z Czarnolasu jest znakomitą propozycją na życie współczesnego człowieka. Powiązanie z sobą miłość do ojczyzny, Boga, cieszenie się dniem a także podniesienie się z kryzysu, jaki nastąpił po utracie najbliższej osoby są postawami, które powinien przejąć każdy człowiek. Człowiek nigdy nie powinien porzucać nadziei, ponieważ po każdym smutku przychodzi radość, a świat byłby nudny, gdyby składał się z samych radosnych chwil.

prace autoryzowano lub edytowano: 11.09.2003 o: 23:42:17