Współczesność

,,Obraz zniewolenia człowieka i próby ratowania jego godności w systemie totalitarnym".



Aby mówić o zniewoleniu człowieka należy pojęcie to zdefiniować. Zniewolenie to utrata wolności, swobody - całkowita zależność od innych. Zagadnienie to może dotyczyć kilku sfer życia ludzkiego. Pierwszą z nich jest fizyczne ograniczenie tzn. uzależnienie czyjegoś zdrowia i życia od woli drugiego człowieka. Zniewolenie umysłu polega na zatarciu własnej osobowości, godności na skutek różnorodnych czynników.

Filozofią przewodnią Związku Sowieckiego był marksizm, ideologia, która akcentuje równość człowieka. Jednakże ten system filozoficzny doprowadził do powstania państwa totalitarnego, które w ogóle nie akceptowało podstawowych praw i wolności ludzkiej. Sowiecki totalitaryzm polegał głównie na tworzeniu obozów pracy przymusowej. Dla rozwoju socjalistycznej gospodarki Stalin poświęcił życie milionów ludzi wykorzystując ich do resztek sił. Założeniem łagrów było maksymalne wykorzystanie i wyeksploatowanie więźniów. Sowieckie państwo oparte było na fałszu, terrorze. Jednym z elementów mających podporządkować człowieka systemowi były łagry - obozy pracy, znajdujące się w miejscach odosobnionych, w trudnych warunkach klimatycznych, najczęściej na Syberii.

Faszyzm powstał w 1922 roku we Włoszech, wprowadzony przez Benito Mussoliniego. Polegał on na dyktaturze i bezwzględnym kulcie wodza oraz podporządkowaniu mu elity władzy. Ingerował on we wszystkie dziedziny życia społecznego przy zachowaniu gospodarki wolnorynkowej i prywatnej własności. XX stulecie przyniosło wydarzenia, które okazały się być jednymi z najbardziej tragicznych w dziejach ludzkości. To właśnie totalitaryzm, generujący zbrodnicze postępowanie władzy państwowej, jest jedną z głównych przyczyn tego, co się stało.

Totalitaryzm wojenny, stalinizm to czasy błędów i wypaczeń. Wielu współczesnych polskich pisarzy podjęło ten problem. Wśród nich znajdują się takie nazwiska jak: Tadeusz Borowski, Zofia Nałkowska, Gustaw Herling - Grudziński, Hanna Krall. "Tu otwierał się inny, odrębny świat, do niczego nie podobny; tu panowały inne, odrębne prawa, inne obyczaje, inne nawyki i odruchy; tu trwał martwy za życia dom, a w nim życie jak nigdzie i ludzie niezwykli." Gustaw Herling-Grudziński Gustaw Herling-Grudziński został w 1940 roku aresztowany w Grodnie przez NKWD, oskarżony o działalność szpiegowską i skazany na pięć lat pobytu w obozach. Do 1942 roku przebywał w łagrze w Jarcewie, później, dzięki porozumieniom polsko-sowieckim, dostaje się do armii Andersa i wraz z nią opuszcza Związek Radziecki. W swoich wspomnieniach pod tytułem "Inny świat" pokazał obraz sowieckiego obozu pracy. Przedstawia człowieka złagrowanego, co się z nim dzieje, jak zmienia się pod wpływem strachu, głodu, ale również jak walczy o ocalenie swojego człowieczeństwa. Do obozu można było trafić za wszystko. Za posiadanie gospodarstwa rolnego, za ojca-generała, za udany powrót z niewoli, za wiarę, za czytanie francuskiej poezji, za posiadanie oficerskich butów. Więźniowie traktowani byli okrutnie. Panował straszliwy głód, który dziesiątkował ludzi. Musieli oni pracować ponad siły, co w trudnych warunkach klimatycznych często doprowadzało do śmierci. Praca w łagrze była jednym ze źródeł udręki i zniewolenia. Dzień pracy trwał od jedenastu do czternastu godzin. Doprowadziło to do wycieńczenia organizmu, a w konsekwencji do śmierci ogromnej części łagierników. Z pracą wiązała się inna udręka a mianowicie głód. Jak to opisuje Herling Grudziński żywność została podzielona na "trzy kotły" tzn. zróżnicowane przydziały żywnościowe, zależne od wydajności pracy. Najlepszym "kotłem" był trzeci, bo tam porcja wynosiła 700 gramów, w drugim 500 gramów, a w pierwszym tylko 400 gramów dziennie. Więźniowie dostawali czarny gliniasty chleb i wodnistą, gotowaną na kapuście lub marchwi zupę. Wykształcili specjalny, bardzo powolny sposób jedzenia, dzięki któremu dłużej mogli się cieszyć każdym przeżuwanym kęsem. Wielkim wyczynem było pozostawienie sobie części chleba na czas pomiędzy śniadaniem a obiadem. Te głodowe racje zwykle nie wystarczały ludziom zmuszanym do katorżniczej pracy, więc zdobywali oni jedzenie wszelkimi sposobami, często nie licującym z godnością człowieka. Dochodziło do kradzieży, oferowano różnorodne usługi za dodatkową porcję chleba. Tworzyły się też bandy nędzarzy, żebrzących o prawo wylizania misek i kotłów w kuchni. Byli to ludzie w ostatnim stadium głodu Z braku witamin, białka i innych substancji odżywczych ludzie zapadali na wiele rozmaitych chorób. Jednakże za prawdziwy głód starzy więźniowie uważali taki stan, gdy człowiek patrzy na wszystko dookoła jako na obiekty nadające się do zjedzenia. Kolejną torturą był mróz, przekraczający 30 stopni. Więźniowie zmuszeni byli do pracy w łachmanach i bez odpowiedniego obuwia kilkanaście godzin na dobę. Również przepełnione baraki były słabo ogrzewane. Niskie temperatury były przyczynami licznych odmrożeń i innych chorób często kończących się śmiercią. Ciąg tych upodleń zapoczątkowany był przez aresztowanie i śledztwo. Zsyłano na podstawie fikcyjnych oskarżeń i przewinień za które wymierzano wysokie wyroki. Jednakże w łagrach zdarzały się nieliczne przypadki ludzi starających się uratować resztki godności. Największy szacunek budzi bunt Kostylewa, który postanowił, że nie będzie "na nich" pracował i skazywał się na okrutne cierpienia opalając sobie rękę w ogniu. Zadziwia determinacja więźnia, który usiłował uciec z obozu, czy też postawa autora, gdy zdecydował się na podjęcie głodówki. Głodówka zorganizowana przez grupę Polaków doprowadziła do ich uwolnienia. Innym przykładem jest Natalia Lwowna która uważa, iż to ona powinna wybrać moment śmierci próbując popełnić samobójstwo.

Podobne metody tortur, może często okrutniejsze, stosowali faszystowscy Niemcy w zakładanych przez Rzeszę obozach pracy i gettach. Utworem również mówiącym o zniewoleniu człowieka jest ,,Zdążyć Przed Panem Bogiem.” Hanny Krall. Ukazuje ona walkę i bohaterstwo Żydów, a także wstrząsające obrazy życia w getcie. Tematem reportażu Hanny Krall jest martyrologia Żydów w okresie II wojny światowej. Hanna Krall ukazuje walkę i bohaterstwo Żydów, a także wstrząsające obrazy życia w getcie. Treść utworu stanowi zapis rozmowy, jaką Hanna Krall przeprowadziła z Markiem Edelmanem, ostatnim żyjącym przywódcą powstania w getcie warszawskim. "Widzieliśmy karuzelę, ludzi, słyszeliśmy muzykę i strasznie żeśmy się bali, że ta muzyka zagłuszy nas i Ci ludzie niczego nie zauważą, ze w ogóle nikt na świecie nie zauważy.” Żydzi gotowi byli oddać życie właśnie za cenę podniosłej śmierci. W getcie wszystko jest szare, włosy twarze pościel. Ich dzieci wyrywają na ulicy przechodnim paczki z rąk w nadziei, że jest tam chleb i natychmiast wszystko pożerają. W szpitalu dają spuchniętym z głodu dzieciom po pół jajka w proszku i po pastylce cebionu dziennie. Uczennice szkoły pielęgniarskiej, łamią pacjentom nogi by tym sposobem ratować ich od wywózki do Treblinki. Poniżenie starego żyda, któremu Niemcy publicznie obcinali brodę. Obie rzeczywistości są "wyścigiem z Panem Bogiem", oznaczonym jedynym celem: zdążyć! Zdążyć połknąć cyjanek - zanim hitlerowcy znajdą cię, by zabić i torturować. Zdążyć operować, zanim choroba zabierze pacjenta. Tylko tak można walczyć, tylko tak ocalić swoją godność. Dobrodziejstwem jest odstąpienie cyjanku, istnieje walka o tzw. numerki życia, mnożą się samobójstwa, brakuje żywności. Symbolem tej gehenny jest liczba 1:400 000, która oznacza, że na 400 tysięcy ocalał jeden. Beznamiętna, na wzór naukowych opisów, analiza głodu i procesu śmierci głodowej człowieka podkreśla realizm opisu i uwydatnia tragedię bohatera zbiorowego, którym jest naród żydowski. W takich warunkach również Żydzi ratowali swoją godność. W sytuacji jakiej się znaleźli jedynym celem było wybór sposobu umierania. Powstańcy chcieli bowiem pokazać światu, że potrafią godnie ginąć o czym opowiada Edelman następującymi słowami: "Ważne było przecież, że się strzela. To trzeba było pokazać nie Niemcom [..] temu innemu światu". „Ludzie zawsze uważali że strzelanie jest największym bohaterstwem. No to żeśmy strzelali.”

Pierwsze obozy hitlerowskie powstały w Niemczech w 1933 roku. Obozy koncentracyjne, tworzone początkowo na terenie Niemiec i Austrii miały charakter karnych obozów pracy. Po wrześniu 1939 roku rozbudowano istniejące już obozy na terenie Niemiec, a w miarę zwiększania obszaru okupacji krajów europejskich organizowano nowe obozy koncentracyjne. Równocześnie zmieniał się charakter tych obozów. Z ośrodków odosobnienia i przymusowej pracy były przekształcane w główny instrument biologicznego wyniszczania narodów podbitych. Liczba obozów stopniowo się rozrosła obejmując swoją siatką całą okupowaną Europę. Do największych obozów założonych po wybuchu wojny należały: Stutthof (1939), Auschwitz-Birkenau (1940), Neuengamme (1940), Natzweiler-Struthof (1940), Gross-Rosen (1940), Bergen-Belsen.

Centralnym motywem "Opowiadań" Tadeusza Borowskiego jest obraz człowieka w warunkach obozu koncentracyjnego. Obóz dla Borowskiego to miejsce, w którym nie tylko się umiera, ale także trzeba żyć. Zadanie, które postawił Borowski to: przedstawienie funkcjonowania hitlerowskiego obozu zagłady i skutków jego oddziaływania, oraz obserwacji zachowania więźniów. Tylko nieliczni obozowicze mogli doczekać dnia upragnionego uwolnienia. Wyroki były długie i przedłużano je dowolnie. Obóz wytwarza własny kodeks moralny, któremu więźniowie muszą się podporządkować, aby przeżyć. Więźniowie znaleźli się w nowej sytuacji, muszą zaakceptować niemoralność aby przetrwać. Podlegają niszczeniu moralnemu - psychicznemu - dezintegracja świadomości. Instynkt przeżycia czyni z człowieka zwierze i niewolnika „Nadzieja nigdy nie wyrządziła tyle zła.” W obozie podobnie jak w łagrach dominuje ciężka praca. Motorem działania człowieka z obozu lub zlagrowanego jest chęć przeżycia, bez względu na koszty. Strach przed śmiercią w człowieku jest tak ogromny, że potrafi on postąpić nieobliczalnie, czego przykładem jest matka z opowiadania "Proszę państwa do gazu", która porzuciła swoje dziecko, maleństwo nie umiejące jeszcze chodzić, dlatego że matki z dziećmi odsyłano od razu do krematorium. Innym przykładem tego, jak ważne było dla więźniów ich życie, jest scena z wywózką nagich kobiet do gazu i cytat z opowiadania "U nas w Auschwitz": "Bo żywi zawsze mają rację przeciw umarłym" - mężczyźni, którzy przyglądali się tej wywózce nie zrobili nic. Dlaczego? Oni po prostu wiedzieli, że żaden ich czyn, żadne bohaterstwo nic tu nie zmieni, nie pomogą już tym kobietom. Walka o przetrwanie i nadzieja na przeżycie kazały im tak postępować. Jak widać, nie ma w lagrze miejsca na kultywowanie zasad, które w normalnej rzeczywistości mają podstawowe znaczenie - honor, odwaga, współczucie, bezinteresowna przyjaźń i litość to "gwoździe do własnej trumny". Złagrowanie oznacza bezwzględność i znieczulicę na cierpienie innych. Człowiek wyzbywa się swego człowieczeństwa. Borowski stworzył jedną z najbardziej wstrząsających wizji człowieka złagrowanego zniszczonego przez system. Wolność miała inny wymiar wtedy kiedy człowiek znalazł się w izbie chorych nie musiał wstawać i iść do pracy. Czuje się wolny. Przykłady zachowania godności: Człowiek chce być traktowany jako jednostka. Każdy chce decydować o swojej śmierci, a nie żeby decydowali o tym okupanci. Tak jak to było w przypadku matki, która nie przyznaje się do swojego dziecka, gdyż wszystkie matki idą od razu do gazu, a ona nie chce iść na śmierć. Również Zofia Nałkowska w swych opowiadaniach przedstawiła wstrząsające opisy zniewolenia człowieka. Mottem "Medalionów" jest hasło "ludzie ludziom zgotowali ten los". Wybierając najbardziej drastyczne epizody z życia autorka chciała podkreślić duchowe i moralne zniszczenia ludzkiej psychiki powodowane stałym obcowaniem człowieka ze zbrodnią i śmiercią. Na przykład opowiadanie Profesor Spanner. Jest ono relacją z jednej z najbardziej odrażających zbrodni, profesora Spanera. Kobieta cmentarna notuje wiernie wypowiedzi bohaterki będące wyrazem jej zdecydowanie sprzecznej reakcji na hitlerowskie zbrodnie. Bohaterami opowiadań są byli więźniowie. Bohaterka ,,Dna” wspomina drogę do Ravensbr€ck. Kobiety załadowano ciasno do bydlęcych wagonów, a na drogę dano po bochenku chleba. Siedem dni wieziono je bez odpoczynku, wody możliwości wyjścia. Brudne śmierdzące. Zanim transport dojechał do celu wiele osób udusiło się kilka kobiet zwariowało i rzuciło się na towarzyszki...Zaraz po przyjeździe rozstrzelano je. Każdy dzień wypełniony był dwunastogodzinną pracą. Więźniarki budzone były o trzeciej w nocy, i po szybkim skromnym śniadaniu zmuszone do stania na apelu przez półtorej godziny. O szóstej zaczynała się praca. Za uchylenie się od obowiązków kobiety katowano. Wiele kobiet słabło z wysiłku i wycieńczenia. Więźniarki wyniszczano psychicznie i fizycznie. Z głodu niektóre z nich jadły trupy. Wiele umierało każde małe przewinienie było surowo karane: biciem, dwunastogodzinnym apelem na mrozie, głodem. Proces fizycznej i psychicznej degradacji człowieka ukazany został także w opowiadaniu „Wiza”. Tytułowa wiza była polaną, nad którą przed selekcją, w trakcie czyszczenia baraków, spędzano więźniarki i trzymano kilka dni. Słabe, chore, zagłodzone, wyniszczone kobiety, których ciała pokrywały rany i wrzody, słaniały się na nogach i, aby zachować ciepło przytulając się jedna do drugiej. Wiele z nich umierało. Powoli przestawały być ludźmi. Bohaterka opowiadania wspomina, że kiedy zaświeciło słońce, kobiety wysuwały się z cienia, ale nie jak ludzie. ...”tylko jakby jakieś zwierzątka. Albo jakby jakaś masa...” Jednak w takich warunkach są sposoby ratowania ludzkiej godności: W opowiadanie Dwojra Zielona. Bohater chciał przeżyć by opowiedzieć co Niemcy wyrabiali. Medaliony Nałkowskiej. W opowiadaniu Przy torze kolejowym człowiek chce pomóc drugiemu zabijając go bez poczucia zbrodni. Systemy totalitarne opierają się na całkowitej i bezwzględnej ingerencji państwa w każdą dziedzinę życia społeczno- gospodarczą, nawet prywatnego człowieka. Najokrutniej system ten zadziałał w komunistycznym Związku Radzieckim, oraz w faszystowskich Niemczech. Przywódcy tych państw założyli sobie podporządkowanie i zagładę, nie tylko pojedynczych ludzi, ale całych narodów. Stworzyli piekło na ziemi. Mimo to, żyjący w łagrach sowieckich, czy w łagrach niemieckich, odarci z resztek człowieczeństwa i tak zachowywali swojego rodzaju godność. Na swój sposób, często okupiony śmiercią podejmowali walkę z tyranem. Jak się okazało wiele lat później, nawet te wydawały by się mało znaczyć odruch sprzeciwu, przyniosły efekt- dały wiarę w wolność im samym, a pamięć o nich potomnym.