POPULARNE
- Home
- Język polski
- „Historia w słowach i muzyce. Rozważ, w jaki sposób uzupełniają się relacje w histori lat 1792 do 1811 w przemowie Podkomorzego nad grobem Jacka Soplicy i w koncercie Jankiela”
Język polski
„Historia w słowach i muzyce. Rozważ, w jaki sposób uzupełniają się relacje w histori lat 1792 do 1811 w przemowie Podkomorzego nad grobem Jacka Soplicy i w koncercie Jankiela”
- by redakcja UCZNIAK.COM
- PRACA: PRZED SPRAWDZENIEM
- DOSTĘP: DARMOWY
- CZYTANE: 4601 razy
Powieść „Pan Tadeusz” Adama Mickiewicza jest przede wszystkim epopeją narodową i ma na celu danie nadziei ludziom współczesnym Mickiewiczowi. Pokolenie to, to naród walczący o ponowne pojawienie się jego kraju na mapie Europy. Utwór ten, to wielkie dzieło historyczne opisujące wydarzenie minione dla bohaterów jak i wydarzenia dla nich teraźniejsze. W fragmencie przemowy Podkomorzego nad grobem Jacka Soplicy i w koncercie Jankiela jest mowa o najważniejszych wydarzenia dla narodu Polskiego w latach 1791 – 1811. Jest to dające nadzieje na lepsze jutro podpisanie Konstytucji 3-ego Maja. Podpisanie Aktu Konfederacyjnego w Targowicy, które nastąpiło rok później. Jankiel wygrywa smętne dźwięki o kolejnym przerażającym momencie podczas nieudanego Powstania Kościuszkowskiego – Rzezi Pragi. Lecz są też wspomnienia radosne i chwile dające nadzieje. O Legionach Polskich Jankiel „mówi” ze smutkiem, gdyż chcąc walczyć za ojczyznę, walczyli w zupełnie innych sprawach, lecz w tym momencie Podkomorzy ukazuje ile przynieśli w bitwach chwały i zaszczytów dla kraju. Wymienia chlubne dla Polaków bitwy pod Hohenlinden i Samossierrą. W obydwu fragmentach, Podkomorzy i Jankiel, pokładają nadzieję w powstaniu Legionów na Litwie i w geniuszu generała Dąbrowskiego. Wszystkie te wydarzenia zostały pięknie ubrane „w słowa i muzykę”. Wypowiedzi Podkomorzego charakteryzuje plastyczność i obrazowość słowa, zaś muzyka Jankiela, jak w koncercie bywa, urzeka wyrażeniem muzyki w słowach.
Jankiel swój koncert zaczął od wydarzenia napawającego radością i nadzieją. Był to rok 1791 i uchwalenie Konstytucji 3-ego Maja. Zaczął wygrywać donośne i skoczne dźwięki jak ”cała janczarska kapela”. Młodzi tańczą i radują się, zaś starzy wracają wspomnieniami do tych dawnych i szczęśliwych lat. To wydarzenie miało oznaczać nowy, lepszy porządek „Wiwat król kochany! Wiwat Sejm, wiwat Naród, wiwat wszystkie stany!” Niestety czas przyniósł smutek i zwątpienie.
Muzyk nagle zmienia ton, przyśpiesza takty. W pewnym momencie w muzykę wkradł się złowieszczy, zdradziecki fałsz – to już inne wydarzenie. Fałsz, choć świadczy o nieudolności muzyka jednak nie ustaje, po czasie słuchacze jednak pojęli, czego jest zapowiedzią – Targowica! – struna pękła… . Rok po konstytucji, zdrajcy kraju, podpisali niechlubny Akt Konfederacji w Targowicy przywracający prawa obalone przez Konstytucję. Była to klęska dla narodu, a ostateczny cios zadał król Stanisław August podpisując się pod haniebnym aktem.
Jankiel znów zmienia rytm, przyśpiesza, zwiększa natężenie basów, „słychać tysiące coraz głośniejszych hałasów”. Gra takty o wojnie, o wojsku, o walce i o przegranej. Zawodzenie kobiet nad ciałami dzieci. Rozpacz i przekleństwo – muzyk po mistrzowsku oddaje grozę mordu na ludności cywilnej w czasie Insurekcji Kościuszkowskiej. Wydarzenie miało miejsce w Warszawskiej dzielnicy Praga dokonane przez wojska rosyjskie w roku 1794 r. – była to tzw. rzeź Pragi. W pewnym momencie Jankiel wydaje ostatni, żałosny dźwięk – w ten sposób oddaje hołd niewinnym ludziom, którzy tam polegli. Następuje wyciszenie utworu – ostatni jęk nad ich mogiłami.
Chwila ciszy i znów muzyk podejmuje nowy wątek. Od tej Pory Jankiel i Podkomorzy spotykają się w swoich wypowiedziach. Koncert rozpoczyna nowy fragment historii – ciche i delikatne nuty, lekko jęczące struny, coraz szybciej i głośniej – siła i walka – to historia polskich Legionów. Nuty żałosne o tułaczce żołnierzy walczących „za wolność nasza i waszą” daleko od kraju. Wygrywa znaną piosenkę, piosenkę tak bliską sercu dla Polskich żołnierzy – o biednym, głodnym i zmarzniętym wędrowcu, dla którego mogiła jest tam, gdzie upadnie, na obczyźnie. To okropne wspomnienia dla słuchaczy pamiętających jak opuścili kraj i poszli w obce strony, gdzie jedynie piosenka przypominała im o ukochanej ojczyźnie. Ludzie się zamyślają i smutnie spuszczają głowy.
W swej mowie, Podkomorzy porusza drugą stronę wyprawy Legionów – stronę pełną chwały i zaszczytów. Przypomina wszystkim zebranym jak pod Hohenlinden w 1800 r. Legiony Naddunajskie pod dowództwem gen. K. Kniaziewicza bardzo pomogły wojskom francuskim i tylko dzięki nim, tą bitwę wygrały, atakując wojska nieprzyjaciela od tyłu. Wiadomo też, że zwycięstwo w tej bitwie doprowadziło do podpisania traktatu pokojowego z Austrią w Luneville. Wszystkie te zasługi Legiony zdobyły dla swojej ojczyzny, w jej walce o niepodległość. Podkomorzy mówi także o Hiszpańskiej bitwie pod Samossierrą w 1808 r. gdzie wojska francuskie zwyciężyły, a przesądziła o tym brawurowa szarża 3-ego szwadronu szwoleżerów polskich pod dowództwem J. Kozietulskiego, który doprowadził do złamania oporu armii hiszpańskiej i otworzenia Napoleonowi drogi do Madrytu. 3-tysięczna armia hiszpańska została pokonana przez 200 szwoleżerów – ceną tej szarży była śmierć jedynie 18 poległych i zmarłych wskutek ran szwoleżerów. Bitwa ta przypomina biblijną walkę Dawida z Goliatem – dobro zawsze zwycięża!
Ostatni z motywów poruszonych w obu fragmentach jest, nadzieja pokładana w przygotowywanym powstaniu na Litwie, dzięki któremu Polska miała odzyskać niepodległość. Jankiel podnosi, uwzniośla i natęża ton, zmienia takty. Zaczyna wygrywać najpotężniejszą pieśń polską: „Jeszcze Polska nie zginęła”. Choć hymnem naszego kraju jest dopiero od XX w., to i w tamtych czasach była pieśnią nad pieśniami dającą siłę i poczucie wolności. Generał Dąbrowski był nadzieją wszystkich – mówiąc o nim, duch walki każdego Polaka wzbijał się i rósł w siłę. Jankiel mówi o życiu dla kraju, o tym, że każdy oddech, każde uderzenia serca ma tylko jeden cel – niepodległość; wolność. I znów Podkomorzy ukazuje inny punkt widzenia, mówiąc o zasługach Jacka Soplicy, pokazuje nie jak się powinno żyć, ale o tym jak wiele daje śmierć na polu bitwy. Życie księdza Robaka jest metaforą dobrego Polaka, czyli działacza w imię kraju. Podkomorzy mówi, że każdy czyn zostanie wynagrodzony w ten czy inny sposób. Mowa także o tym, że walka narodowo-wyzwoleńcza zmazuje wszystkie inne winy, jako najważniejsza i decydująca.
Obie wypowiedzi spotykają się w momencie, gdy mowa o Legionach Polskich. Jest to dla bohaterów epopei czas im współczesny. Ich relacje jakby się przeciwstawiają, a nawet uzupełniają. Gdy jeden ukazuje gorszą stronę, drugi mówi o tej lepszej. Gdy jeden chwali życie dla kraju, drugi od razu mówi, że śmierć dla jego chwały nie jest hańbą. W taki oto sposób utwór dodaje otuchy i nadziei ukazując, że w każdej, nawet najgorszej sytuacji można zobaczyć światełko w tunelu.
PRZEDMIOTY
Analiza wierszy
Antyk
Barok
Biografie
Biologia
Charakterystyki
Chemia
EGZAMIN GIMNAZJALNY
EGZAMIN MATURALNY
EGZAMIN ÓSMOKLASISTY
EGZAMINY ZAWODOWE
Ekologia
Ekonomia
Filozofia
Fizyka
Geografia
Historia
Informatyka
Język angielski
Język niemiecki
Język polski
Język rosyjski
Języki obce
Marketing
Matematyka
MATURA 2023
Mechanika
Motywy literackie
Młoda Polska
NEWSY
Oświecenie
Pozytywizm
Prawo
Przedsiębiorczość
Religia
Renesans
Romantyzm
Średniowiecze
Streszczenia
WOS
Współczesność
XX lecie