Barok

Bóg i człowiek w poezji baroku na podstawie poezji Mikołaja Sępa Szarzynskiego.



Pozycja Kościoła katolickiego, zachwiana w czasach renesansu, w baroku uległa wzmocnieniu dzięki działaniom kontreformacji. Wzrost wpływu religii na życie codzienne i kulturalne przejawił się w poezji nawrotem do średniowiecznego zainteresowania życiem wiecznym i wzajemnymi relacjami Boga i człowieka. Charakterystyczna dla początków baroku tzw.: "poezja metafizyczna", w przeciwieństwie do twórczości pisarzy średniowiecza negujących wartość ziemskiej egzystencji, wskazywała na tragiczne rozdarcie między pokusami ciała a potrzebami duszy. Jednym z najwybitniejszych poetów tego nurtu był niewątpliwie Mikołaj Sęp Szarzyński, w którego utworach ścierały się jeszcze tendencje dwóch sąsiadujących ze sobą epok. Jedynym wydanym po śmierci poety zbiorem jego wierszy są "Rytmy abo "wiersze polskie". Sęp wykorzystał popularną formę sonetu do wyrażenia refleksji natury metafizycznej i religijnej. W jego utworach głównym bohaterem jest człowiek dążący do doskonałości, jaką jest Bóg, ale nie potrafiący zapanować nad potrzebami swojego ciała. Wewnętrzne rozdarcie staje się źródłem cierpienia jednostki zawieszonej pomiędzy niebem a piekłem. W sonecie IV "O wojnie naszej, którą wiedziemy z szatanem, światem i ciałem" Szarzyński w formie poetyckiego paradoksu ukazuje tragiczną sytuację człowieka: "Pokój szczęśliwość. Ale bojowanie Byt nasz podniebny". Jednostka dąży do pokoju i miłości, którą jest Bóg, ale jej ciało pożąda nietrwałych dóbr życia doczesnego i nie przestaje "upaść na wieki żądać". Utwór jest wyrazem duchowych rozterek osoby religijnej, która nie może pogodzić sprzecznych potrzeb rządzących jej życiem. "Cóż będę czyli w tak straszliwym boju Wątły, niebaczny, rozdwojony w sobie?" pyta dramatycznie poeta i odpowiedź znajduje w miłości, wierności Bogu. Człowiek wodzony na pokuszenie, niepewny, pełen lęków nie powinien ustawać w walce ze swoimi zgubnymi namiętnościami, powierzając się opiece Stwórcy. Sonet IV to świadectwo indywidualnej więzi, która łączy każdego z Bogiem, to zwrócenie się w stronę mistycyzmu, który pozwala uczynić religię osobistym przeżyciem. Podobna problematyka pojawia się w sonecie V "O nietwałej miłości rzeczy świata tego", w którym Sęp przeciwstawia przywiązanie człowieka do rzeczy materialnych prawdziwej miłości do Stwórcy. Charakterystyczną cechą człowieka, według Szarzyńskiego, jest rozdwojenie na duszę i ciało: "(...) z żywiołów utworzone ciało (...) Zawodzi duszę, której wszystko mało". Mimo że, jak pisze Sęp, "Miiość jest własny bieg życia naszego", jednostka nie umie rozpoznać właściwego obiektu swojego uczucia - Boga, przywiązując się do przemijających, nietrwałych i ulotnych rzeczy świata doczesnego. Bogactwo, władza, sława, namiętność nigdy nie dają człowiekowi szczęścia i pozostawiają go wiecznie niezaspokojonym. Zaślepione ziemskimi żądzami ciało tłumi potrzeby duszy i nie pozwala jej dążyć do jedynego istotnego celu miłości - Boga. Rozdarcie człowieka między Bogiem a Szatanem ukazane w twórczości Szarzyńskiego, uwypuklone zostaje przez metaforykę i środki stylistyczne. Opisując świat, Sęp posługuje się symbolami ciemności, grzechu, słodyczy, która jednocześnie jest trucizną i ruchu, oznaczającego zmienność. Bóg w sonetach jest jasnością, światłem, stałością. Człowieka, w ujęciu Sępa, przeraża własne istnienie, wewnętrzne rozdarcie wzbudza w nim lęk, podkreślany użyciem zdań pytających. Sprzeczności rządzące wszechświatem i człowiekiem tłumaczy poeta używając paradoksów. Bóg objawia się człowiekowi poprzez paradoksy: karze kochając i sam będąc pokojem zmusza do walki. Paradoksem jest także sam człowiek: stworzony do życia wiecznego, pożąda dóbr ziemskich. Metafizyczna poezja Sępa, w której odnaleźć można wpływy hiszpańskich mistyków, zawiera wizerunek wewnętrznie skłóconej jednostki, dla której wolność jest ciężarem. Bohater utworów Szarzyńskiego nie potrafi skupić się na istotnym celu; pragnąc wieczności, daje się zwieść doczesności. Los jest paradoksem, a doskonały Bóg znajduje się zbyt daleko. Pomimo całego swojego pesymizmu Sęp wyraża w sonetach przekonanie, iż każdy powinien dążyć do Boga i nie poddawać się w walce z własnym ciałem, ufając w Bożą sprawiedliwośe i dobroć.