Język polski

Człowiek kowalem własnego losu - rozprawka poparta przykładami z literatury



Człowiek, jako najinteligentniejsza jednostka żyjąca na Ziemi, został obdarzony potężną cechą charakteru. Może być ona przekleństwem lub też wielkim szczęściem. Mając wolną wolę, może robić ze swoim życiem wszystko. Może skończyć je, kiedy chce. Może dokonywać wyborów, niekoniecznie dobrych. To od niego zależy, co się wydarzy podczas jego egzystencji. Nasze życie jest w naszych rękach. Pierwszym argumentem przemawiającym za słusznością postawionej tezy jest utwór Ernesta Hemingwaya pt. „Stary człowiek i morze”. Główny bohater, Santiago, niby miał pechowe, samotne życie. Ale czy tak musiało być? To on zdecydował o wejściu na pokład swojej łodzi. Jego marzeniem było złowienie wielkiej ryby. Gdy już natrafiła się taka okazja, zaczął podążać za marlinem – to był jego wybór. Równie dobrze mógł zawrócić i dać sobie z tym spokój. Stary odznaczał się niezwykle silną wolą – pomimo wszelkich sprzeczności, jakimi były długie dni i noce spędzone na łapaniu marlina, rekiny odgryzające mięso kawałek po kawałku w drodze powrotnej czy też doskwierający głód, samotność i pragnienie, musiał złowić swoją największą rybę. Każdy jego ruch był przemyślany i zaplanowany. Nie wiedział tylko, czego spodziewać się po marlinie… Drugim argumentem potwierdzającym tezę jest historia Susie Salmon – głównej bohaterki utworu „Nostalgia anioła” amerykańskiej pisarki Alice Sebold. Po brutalnym gwałcie i morderstwie czternastoletniej Susie jej rodzina usiłuje dojść do siebie. Nie jest to dla nich łatwe. Nie tak łatwo jest zapomnieć parunastu lat spędzonych razem pod jednym dachem. Jednak od tej chwili rodzice i rodzeństwo brutalnie zabitej dziewczyny działają na własną rękę i podejmują ważne, osobiste decyzje. Ten incydent nauczył ich czegoś – o wszystkim decydujemy my. Przecież zginąć mogło sto innych dziewczyn. Czysty przypadek, że zginęła akurat ona. Ojciec Susie samodzielnie podjął się tropienia seryjnego gwałciciela i mordercy. Mógł zlecić to kiepskiemu detektywowi, który nigdy by nie znalazł ciała jego córki. To była jego decyzja. Dzięki niej odnalazł, krok po kroku, miejsce przebywania zwłok. Następny argument dotyczy historii nieszczęśliwej miłości Romea i Julii z dramatu Williama Szekspira. Po wielu niesprzyjających sytuacjach główni bohaterowie postanawiają zakończyć swoje życie wypijając truciznę. Jest to najsolidniejszy argument, ponieważ człowiek może decydować nawet o długości swojego żywota. W każdej chwili może popełnić samobójstwo – dla niektórych jest to jedyne rozwiązanie. Chcą uciec od problemów, ludzi, samych siebie. Kochankowie właśnie tak zrobili – chcąc uciec od niesprzyjającego środowiska wypili śmiercionośny napój, aby być ze sobą w końcu razem, bez innych narzucających im swoją wolę. Nasze życie jest bardzo skomplikowane. Podczas niego musimy dokonywać wyborów – niektórych banalnych, niektórych bardzo poważnych, mogących zaważyć o przyszłości. Jedno jest pewne. To my decydujemy o nas i naszej egzystencji – nikt inny. To wielka odpowiedzialność. Jednak czy człowiek jest w stanie oszukać przeznaczenie…?