Motywy literackie

Motywy literackie - bezdomność



Bezdomność - człowiek bezdomny to ktoś nie mający domu, schronienia, nie mający gdzie mieszkać, tułacz, wygnaniec, żebrak, sierota

Biblia Stary Testament

  • Wyrokiem boskim Adam i Ewa zostali wygnani z raju i skazani na pracę, cierpienie, ból. Utracili bezpieczne schronienie (Ogród Eden), odtąd mieli o nie troszczyć się sami
  • Po 430 latach wyprowadził Bóg naród wybrany z ziemi egipskiej. Izraelici porzucili swoje domy i podżyli za Mojżeszem do Ziemi Obiecanej. Wędrówka ich trwała czterdzieści lat i dopiero po tym okresie mogli osiedlić się i założyć domy.

Biblia Nowy Testament

  • Chrystus przyszedł na świat w stajence, bo Józef i Maryja nie mogli znaleźć schronienia nawet w gospodzie. Później skazani na bezdomność i tułaczkę, bo Herod usłyszawszy, że narodził się król żydowski, kazał zabić wszystkich chłopców. Uciekli do Egiptu.
  • Na bezdomność dobrowolnie skazał się syn marnotrawny, porzucając dom rodzinny i wyruszając w świat ze swoją częścią majątku. Zrozumiał swój upadek i błąd, gdy jako pastuch świń musiał mieszkać i jeść z nimi.

Mitologia

  • Przez 20 lat (10 wojny trojańskiej i 10 tułaczki przez gniew bogów) król Itaki (Odys) pozbawiony był rodzinnego domu i dlatego stał się symbolem tułacza, pielgrzyma (homo viator)
  • Wszechstronnie zdolny artysta, rzemieślnik, architekt, Ateńczyk Dedal został wygnany ze swego rodzinnego miasta za mord na Talosie. Przybywał na Krecie u króla Minosa, który go więził, obawiając się zdradzenia przez Dedala zagadki labiryntu.

J. Bedier "Dzieje Tristana i Izoldy"

Gdy Tristan ocalił Izoldę przed trędowatymi, oboje uciekli w głąb lasu moreńskiego; najpierw spali w legowiskach z liści, później Tristan naciął gałęzi i zbudował szałas, a Izolda wysłała go gęstym mchem. "Jedzą tylko mięso dzikich zwierząt, śpią w legowiskach(...), twarze stały się blade, odzież w strzępach(...), ale miłują się, nie czują cierpienia."

"Legenda o św. Aleksym"

Złożywszy wcześniej śluby czystości, Aleksy porzucił w noc poślubną swoją żonę, opuścił też dom rodzinny, a zabrane ze sobą bogactwa rozdał biednym. Od tego momentu, wędrując po świecie jako żebrak, zmieniał kolejne miejsca pobytu, wiódł życie biednego tułacza. Gdy po latach wrócił na dwór ojca, nie rozpoznany przez nikogo spędził jeszcze 16 lat pod schodami rodzinnego domu, z pokorą przyjmując wszystkie upokorzenia.

F. Villon „Wielki Testament”

W utworze tym Villon wykreował szczególny typ bohatera. Jest to żebrak, oszust, złodziej, człowiek nie mający ani domu, ani rodziny, żyjący z dnia na dzień, często naruszający prawo. „Wielki Testament” to zapis życia łotra i włóczęgi, który nad uroki ustabilizowanego życia przedkłada chęć przeżycia przygody i rozpasaną miłość z grubą Małgośką. Jest to człowiek, którego życie upływa między karczmą, więzieniem, a mrocznymi uliczkami miasta. Sam Villon został za morderstwo skazany na karę śmierci, później zamienioną na wygnanie z kraju.

Z. Morsztyn "Pieśń w ucisku"

Wygnani z Polski arianie stali się bezdomni. Podmiot liryczny skarży się przed Bogiem, że ludzie wkroczyli w jego kompetencje, uzurpując sobie prawo do wyznaczani innym ich miejsca na ziemi. Arianie za swoje przekonania zostali tego miejsca w ogóle pozbawieni. Molier "Świętoszek" -Intrygi Tarruffa prowadzą do tego, że Orgon i jego rodzina zostają pozbawieni własnego domu i otrzymują nakaz natychmiastowego opuszczenia rodzinnej siedziby. Ratuje ich przed tym wspaniałomyślność księcia.

J.W. Goethe "Cierpienia młodego Wetera"

Weltschmertz (ból z powodu świata = ból istnienia), na który Werter cierpi, powoduje, że bohater nie może znaleźć stałego miejsca. Sam o sobie mówi, że jest pielgrzymem, porównuje swoją sytuację z losem mitologicznego Odysa. Ten brak zakorzenienia (także w sensie społecznym) powoduje, że Weter ucieka od świata i ludzi (świat jest we mnie) i jest jedną z przyczyn jego samobójstwa.

G.G. Byron "Giaur"

O bohaterze wiemy, że jest wenecjaninem szlachetnie urodzonym. W Grecji Giaur jest obcy pod każdym względem: narodowym, kulturowym, religijnym. Nie wiemy, ani gdzie mieszka, ani czym się zajmuje, ani z czego żyje. Jego życie, rozpięte między wielką miłością a nienawiścią i żądzą zemsty, jest naznaczone tymczasowością. Nawet klasztor nie stanowi dla niego domu i schronienia, ponieważ Giaur nie odczuwa żadnej więzi z mieszkającymi tam zakonnikami.

A. Mickiewicz "Dziady" cz. IV

Oprócz bezdomności w sensie społecznym (Gustaw nie akceptuje takiego układu społecznego, gdzie nierówność majątkowa jest przyczyną nieszczęśliwej miłości samobójstwa: błyskotkę niosę dla jasnych panów), występuje tu też w odniesienie do Pustelnika-Gustawa bezdomność w sensie ontologicznym. Do końca nie wiadomo, czy bohater jest człowiekiem, czy duchem (w obecności księdza przebija się sztyletem i żyje nadal). Jest on także bezdomny w sensie dosłownym - po latach nieobecności powraca do rodzinnego domu, który stał się rozsypującą się ruiną i dowiaduje się, że jego bliscy nie żyją.

A. Mickiewicz "Sonety krymskie"

Po raz pierwszy w literaturze polskiej pojawiła się postać pielgrzyma, który w "Stepach akermańskich", mimo natłoku wielu niecodziennych wrażeń, nie może oderwać się myślami od wspomnienia rodzinnego kraju, czeka na głos z Litwy, jest samotnym wygnańcem; w sonecie "Burza" wyróżnia się spośród grupy podróżnych na statku, któremu grozi zagłada, bo nie umie się modlić i nie ma się, z kim żegnać - jest, więc to bezdomność w sensie dosłownym, jak tez egzystencjalnym; w sonecie "Bajdary" wzrastającą tęsknotę i poczucie osamotnienia usiłuje zagłuszyć wielością doznań i wrażeń (lasy, doliny, głazy w kolei, w natłoku (...) chcę odurzyć się, upić tym wirem obrazów), co okazuje się jednak nieskuteczne (ziemia śpi, mnie snu nie ma). W sonecie "Pielgrzym" przyznaje, że w zestawieniu z bogatym krajobrazem krymskim wygrywa skromny, ubogi pejzaż stron rodzinnych (Litwo! Piały mi wdzięczniej twe szumiące lasy(...) i weselszy deptałem twoje trzęsawice niż rubinowe morwy, złote a nanasy).

A. Mickiewicz "Konrad Wallenrod"

Od młodości Walter Alf pozbawiony był domu: jako dziecko po zamordowaniu rodziców przez Krzyżaków został uprowadzony do Prus; tam jego starannym wychowaniem zajął się mistrz krzyżacki, ale w chłopcu pozostał w pamięci widok pożaru domu rodzinnego i krzyk matki, dlatego jego imię było niemieckie, dusza litewska została. Później zrezygnował ze spokoju, szczęścia i własnego domu w imię celu, którym było zniszczenie Zakonu: szczęścia w domu nie znalazł, bo go nie było w ojczyźnie.

A. Mickiewicz "Dziady" cz. III

Bezdomni są tu wszyscy, którzy w wyniku procesu zostali skazani na zesłanie. Setki kibitek Bezdomni są tu wszyscy, którzy w wyniku procesu zostali skazani na zesłanie. Setki kibitek, a w nich młodzi spiskowcy pozbawieni zarówno ojczyzny, jak też domu rodzinnego. Symbolem wygnańca jest pielgrzym, który pojawia się w "Ustępie": obcy, samotny, zagubiony w Petersburgu, nie mający możliwości powrotu.

J. Słowacki "Kordian"

Od chwili opuszczenia domu Kordian pielgrzymuje po Europie w poszukiwaniu celu życia. Nigdzie nie jest u siebie, nigdzie nie znajduje schronienia, wszędzie spotykają go kolejne rozczarowania, toteż wędruje dalej (Londyn, Dover, Włochy, Watykan). Nie wiadomo także, czy miał dom po powrocie do Polski. Kordian jest spiskowcem, więc ponad szczęście życia rodzinnego przedkłada konieczność walki i wypełnienie misji - zabicie cara.

J. Słowacki "Rozłączenie"

Wiersz jest wyznaniem biednego tułacza, który tęskni do pozostawionej w kraju kobiety (matki? kochanki?). W celu podkreślenia całkowitej obcości światów, w których oboje przebywają, jej rzeczywistość przedstawia jako znaną, swojską, bezpieczną, zaś tę, w której on przebywa - jako świat w momencie stawania się, dynamiczny, obcy, groźny. Jego losem jest wieczna tułaczka i marzenia o krajobrazie z domem i ogrodem.

J. Słowacki "Hymn"(Smutno mi, Boże)

Powtarzający się jak refren wers smutno mi, Boże wprowadza do wiersza nastrój przygnębienia i żalu. Bohater liryczny ma świadomość, że jego okręt nie do kraju płynie, płynąc po świecie, tęsknotę zaś dodatkowo pogłębiają lecące bociany, które przywodzą na myśl rodzinne strony oraz bolesna myśl nie wiem, gdzie się w mogiłę położę.

J. Słowacki "Testament mój"

W nastroju przygnębienia i żalu wyznanie tułacza, który żegna się z przyjaciółmi, bliskimi, mając świadomość przemijania i swojej obcości i samotności w świecie.

C.K. Norwid "Pielgrzym"

Gloryfikacja pielgrzymstwa (emigracji) jako grupy wybranej (nad stanami jest stanów - stan), którą wywyższa właśnie pogarda dla przywiązania do określonego miejsca na ziemi, domu: mój dom ruchomy z wielbłądziej skóry.

H. Balzac „Ojciec Goriot”

Pomimo, że Goriot cały swój majątek oddał córkom, u żadnej z nich nie znalazło dla niego się miejsce w domu. Zamieszkał w pensjonacie pani Vauquer, który był nie domem, ale przytułkiem dla najbiedniejszych lub ukrywających się przed prawem. Pod koniec życia Goriot zajmował najskromniejszy pokoik. Domy córek nie były dla starego ojca schronieniem. Patrzono tam na niego jak na intruza, wpuszczano kuchennymi drzwiami

F.M. Dostojewski "Zbrodnia i kara" -

  • Można mówić o społecznej bezdomności Raskolnikowa, człowieka samotnego, wyobcowanego i zbuntowanego wobec porządku i zbuntowanego wobec porządku świata.
  • Trudno też nazwać domem tę klitkę, którą Rodion wynajmuje, a która bardziej przypomina szafę lub trumnę niż mieszkanie, przez co działa przytłaczająco i depresyjnie na psychikę.

M. Konopnicka "Miłosierdzie gminy"

Tytuł noweli jest ironiczny. Gmina, chcąc zapewnić starym ludziom dach nad głową, organizuje licytację, na których jej zamożni obywatele mogą kupić starego człowieka na zasadzie: otrzymują od gminy dodatek na utrzymanie zakupionego i ze swej strony zapewniają mu dom i wyżywienie. Gmina uważa, że zlikwidowała problem bezdomności i żebractwa, w praktyce jest to dla starych ludzi katorga, bo nabywcy chcą ze swoich podopiecznych wycisnąć ostanie soki, więc wykorzystują ich do najcięższych prac.

B. Prus "Lalka"

  • Bezdomna jest Magdalenka, której Wokulski pomoże dźwignąć się z upadku i skieruje do domu Wysockiego.
  • Choć studenci w kamienicy Krzeszowskiej mają chwilowo dach nad głową, w każdej chwili grozi im wyrzucenie z powodu niepłacenia czynszu.

S. Żeromski "Siłaczka"

Stasia Bozowska właściwie przez całe życie pozostała bezdomna. Jej los został określony w momencie, gdy dokonała wyboru, że chce poświęcić się pracy na rzecz najuboższych. Zamieszkała w więcej niż skromnych warunkach, na wsi, pisała podręcznik dla dzieci wiejskich, nie wyszła za mąż, zdecydowała się nie mieć własnego domu.

S. Żeromski "Ludzie bezdomni"

  • Nigdy właściwie nie miał domu dr Judym. Pochodził z rodziny biednego szewca pijaka, nie było dla niego także domem mieszkanie ciotki, gdzie się wychował; później był także pielgrzymem, niemającym swego domu. Judym jest także bezdomny w sensie społecznym: nie należy do warstwy, z której wyszedł, a nawet nią gardzi, nie został przyjęty do warstw wyższych, gdzie zawsze będzie postrzegany jako syn szewca z Krochmalnej.
  • Podobnie Joasia, która pracując jako nauczycielka w Warszawie, tułała się po cudzych mieszkaniach, stąd jej marzenia o własnym skromnym domu.
  • Postać inżyniera Korzeckiego wprowadza do utworu inną, metafizyczną wizję bezdomności. Jest to człowiek, któremu nic nie przynosi spokoju, wszędzie uświadamia sobie, że nie ma dla niego miejsca na ziemi, dlatego popełnia samobójstwo, uwalniając się od trosk życia.
  • Bezdomni są wszyscy ci, którzy mieszkają w warunkach urągających godności ludzkiej. Nie są to domy, ale budy, nory, owczarnie (w W-wie za Żelazną Bramą, w Cisach - czworaki, w Zagłębiu - mieszkania pracowników kopalni). Bezdomni są także ci, których warunki zmuszają do opuszczeni kraju i szukania pracy i szczęścia na obczyźnie (Wiktorowie).

W.S. Reymont "Chłopi"

W zhierarchizowanej strukturze wsi najniżej są usytuowani ci, którzy nie mają ziemi, nie mają własnej chałupy. Są to m.in. żebracy, jak np. Agata, która każdej jesieni opuszcza wieś, udając się w świat, aby zimą nie być Kłębom ciężarem. Nie ma własnego kąta Jagustynka, która poszła na wycug i teraz za odrobek znajduje mieszkanie i wyżywienie u bogatych chłopów. Istniej też w Lipcach liczna grupa parobków, którzy wynajmują się u gospodarzy na rok (jak Kuba, Witek), pracują za wyżywienie, ubranie, często mieszkają w stajni lub oborze. Ludzie ci nie liczą się w społeczności chłopskiej, nikt ich nie zaprasza na ważne spotkania, nikt ich o zdanie w sprawach dotyczących gromady nie pyta.

S. Żeromski "Przedwiośnie"

  • Można mówić o bezdomności Cezarego Baryki, który w gruncie rzeczy nie ma prawdziwego domu (poza okresem dzieciństwa w Baku). Nie czuje się on szczególnie związany z żadnym z krajów, nie ma także sprecyzowanych poglądów politycznych, trudno też wyraźnie określić jego przynależność klasową. Widząc dom w Nawłoci i atmosferę w nim panującą, twierdzi, że czuje się jak bezpański pies
  • Żydzi warszawscy z okolic Świętojerskiej, Franciszkańskiej mieszkają w warunkach, które są nieludzkie: wnętrza domów są (...) obłupione z tynku (...) świeci nagi ceglany mur, lecz i on jest oślizgły z brudu, pełen werw i plam (...) Potworne są tam kloaki, ścieki, zlewy, rynsztoki.
  • Podobne obserwacje dotyczą Chłodka: spali na cudzym przy kominku, na ławkach i po zapieckach, nie mając własnego domu i nic zgoła, co by własnym nazwać można.

Z. Nałkowska "Granica"

Trudno nazwać domem tę klitkę, którą w piwnicy kamienicy Kolichowskiej zajmują Gołąbscy. Przypomina ona raczej celę, a jej powierzchnia nie przekracza tej, jaką w salonie Cecylii Kolichowskiej zajmuje kanapa z poduszkami na podłodze, stolikiem i lampą. Są to mieszkania ciemne, duszne, małe. U Gołąbskich w jednym łóżku śpi pięć osób oni sami mówią: nie mieszkać tylko siedzieć, bo tam nie można się ruszyć. Przychodzi tu także przespać się wyrzucony z fabryki Hettnera Franek Borbocki.

A. de Saint-Exupery „ Mały Książę”

Od chwili opuszczenia swojej planety B-612 Mały Książę stał się podróżnikiem, wędrowcem poszukującym przyjaźni, usiłującym zrozumieć prawa rządzące światem dorosłych. Na każdej z planet był gościem. Wszystko po to, aby zrozumieć, że jego miejsce jest obok róży.

M. Białoszewski "Pamiętnik z powstania warszawskiego"

Ludzie całkowicie pozbawieni domu szukają schronienia w podziemiach kościołów, w piwnicach lub w ruinach. Mimo takiej zagłady i zniszczenia domów aż po fundamenty, trwa życie w stolicy - ludzie organizują żywność, opracowują system chronienia się, wreszcie opuszczają morze ruin na Starówce i przedostają się do Śródmieścia