Język polski

Prometeizm w „Dies irae” Jana Kosprowicza i w „Wielkiej improwizacji” z III części „Dziadów” Adama Mickiewicza



„Dies irae” Jana Kasprowicza i „Wielka improwizacja” z III części „Dziadów” Adama Mickiewicza to dwa znakomite przykłady prometeizmu w naszej literaturze i to wzięte z dwóch różnych epok literackich. W obydwu utworach bohater czy podmiot liryczny zdecydowanie występują przeciw Bogu. W „Wielkiej improwizacji” Konrad buntuje się przeciw nieszczęściom i szuka ratunku w ufności religijnej, ale jednocześnie oskarża Boga o obojętność wobec męki polskiego narodu. W „Dies irae” podmiot liryczny ma pretensje do Boga o to, że stworzył świat wraz z całym złem, oskarża Boga o stworzenie szatana. Konrada z „Dziadów” w szczytowym momencie uniesienia ogarnia poczucie niezwykłej potęgi, równej mocy boskiej. Pragnie widzieć swoją ojczyznę wolną i szczęśliwą i w tym celu żąda od Boga, żeby ten dał mu moc panowania nad światem. Bunt Konrada przeciwko Bogu wyraża się w trzech kolejnych bluźnierstwach: Bóg nie jest miłością jak to niektórzy „omyłkowo” głoszą, lecz mądrością, miłość jest błędem Boga, a sam Bóg nie jest ojcem świata i narodów lecz carem. Ostatnie najgorsze bluźnierstwo dopowiadają za niego duchy, gdyż on poda wycieńczony. Konrad chce na podobieństwo Prometeusza podjąć samotną walkę z Bogiem w celu wyzwolenia narodu. Obrazują to powtarzające się jak refren wypowiadane jeszcze przed „Improwizacją” w pieśni Konrada w scenie I słowa Tak! zemsta, zemsta, zemsta na wroga, Z Bogiem i choćby mimo Boga! Konrad w swojej zarozumiałości i pysze równa się nawet z Bogiem. Utożsamia się z ojczyzną i chce samotnie walczyć o jej dobro. Konrad mimo swojego patriotyzmu i umiłowania narodu ponosi klęskę. Trochę inaczej rzecz się ma w „Dies irae” gdzie nie ma jakiejś zdecydowanej walki a tylko bunt przeciwko zastanemu stanowi rzeczy. Autor ukazuje Boga-Stwórcę, który patrzy na skazanego na zagładę człowieka spokojnym okiem, osądza i wyznacza karę, mimo tego, że to On sam jest przyczyną grzechu i całego zła, gdyż stworzył zło i Szatana: Nic, co się stało pod sklepieniem niebiosów, bez Twej się woli nie stało!(...) O źródło zdrady! Kyrie elejson! Przyczyno grzechu i zemsty, i rozpaczy... Można też zauważyć, że „Dies irae” napisane jest na wzór litanii. Powtarzają się zwroty „Kyrie elejson” i „Amen”. Podkreśla to fakt, że utwór skierowany jest do Boga. Konrad po wypowiedzeniu trzech bluźnierstw pada bez sił opętany przez złe duchy, co ma symbolizować upadek powstania Listopadowego, które według Mickiewicza załamało się dlatego, że była to samotna walka wyższych sfer, które nie pomyślały o udziale w powstaniu chłopstwa i całego narodu. Kasprowicz natomiast jest pierwszym poetą występującym przeciwko Bogu. Można domyślać się też, że według niego to Bóg dopuścił do upadku państwa polskiego, a teraz zezwala na represjonowanie Polaków. W obydwu przypadkach jednak mamy samotną walkę bohatera, czy podmiotu lirycznego z całym złem świata i z samym Bogiem na wzór mitycznego Prometeusza, który wbrew bogom stworzył człowieka i wykradł dla niego ogień, za co spotkała go surowa kara. Jest to głównym powodem tego, że możemy mówić tu o premeteizmie w tych utworach.