Język polski

"Człowiek nie jest stworzony do klęski. Człowieka można złamać, ale nie pokonać" - rozprawka z elementami charakterystyki na podstawie "Starego człowieka i morze"



Jest wielu ludzi na świecie. Od milionów lat staramy się dojść do perfekcji. Jednak czy w świecie wymagającym tak wiele doskonałość jest możliwa? Każdy człowiek jest inny. Mimowolnie przystosowujemy się do środowiska. Siła psychiczna zostaje na nas wymuszana przez otoczenie. Czy istnieją osoby tak silne, by przetrwać wszystko? Pierwszym argumentem przemawiającym za słusznością tezy jest niezwykła wewnętrzna siła Starego. Jego życie było bardzo pechowe, mimo to nigdy się nie poddawał. Każdego ranka rybak wstawał z nową nadzieją, że złowi chociażby parę ryb, którymi mógłby się pożywić lub sprzedać i za zarobione pieniądze kupić posiłek w knajpie. Tak się jednak nie działo. Na udany połów czekał równo osiemdziesiąt cztery dni. W tym czasie jedzenie przynosił mu Manolin. Santiago walczył dalej. Nie zważał na przeciwności losu. Ukazuje się także jedna z jego cech osobowości, cierpliwość – niewielu ludzi potrafiłoby cieszyć się z niczego, wyczekiwać cały czas na lepsze jutro. Drugim argumentem potwierdzającym tezę jest specyficzny charakter Starego. W dążeniu do celu pomagały mu wytrwałość, zawziętość, konsekwentność i wiara w siebie. Gdyby nie one, z pewnością nie podjąłby się on codziennego wypływania w morze. Nawet po śmierci żony i opuszczeniu przez przyjaciół dalej walczył o swoje. Niesamowite jest to, że pomimo tak nieszczęśliwego życia w starym rybaku nadal tkwiła iskierka nadziei. Na świat spoglądał on bardzo optymistycznie. Zawsze starał się doszukiwać plusów w najgorszych sytuacjach. Czasami nawet nie wiemy, jak potężna siła może tkwić w jednej osobie… Kolejnym argumentem świadczącym o tym, że człowiek nie jest stworzony do klęski jest siła woli i godność. Santiago za wszelką cenę dążył do zwycięstwa. Nie zwracał uwagi na ból, samotność, pragnienie, głód i zmęczenie – wizja złapania swojej największej ryby napędzała go do życia. Włożył wszystkie siły w złapanie marlina. Nie było to łatwe – stworzenie było większe od łodzi. Rybak cierpliwie czekał, aż zdobycz zmęczy się, ułatwiając mu przy okazji wyłowienie go na powierzchnię. Po paru dniach udało mu się zabić marlina – przywiązał go do podniszczonej, drewnianej łodzi. W drodze powrotnej rybę poczęły atakować rekiny – Stary zawzięcie usiłował się ich pozbyć. Te jednak nie dawały mu spokoju – co jakiś czas podpływało ich kilka i odgryzało mięso. Wrócił do domu z samym szkieletem, ale udowodnił, że nie jest taki stary, na jakiego wygląda; że potrafi jeszcze coś zrobić. Santiago to osoba niezwykle honorowa. Stary jest człowiekiem niesamowitym. Niepowtarzalnym. To prawda, że człowiek nie jest stworzony do klęski, że można go złamać, ale nie pokonać. Stary jest tego doskonałym przykładem. Moim zdaniem w naszym świecie brakuje takich ludzi. Powinniśmy brać niego przykład. Bo nie każdy potrafi walczyć…