Język polski

Krzyżacy - charakterystyka Juranda



Książka pod tytułem 'Krzyżacy' została napisana przez wybitnego polskiego pisarza Henryka Sienkiewicza w latach 1897-1900. Postaci występujące w powieści to często osoby historyczne tj. król Władysław Jagiełło czy Konrad von Jungingen, wielki mistrz zakonu krzyżackiego. Osobą, która zasługuje wg. mnie na szczególne uznanie jest Jurand ze Spychowa, rycerz mazowiecki. Choć jest to postać wymyślona przez autora, ukazana została przez niego tak realistycznie, że można pomyśleć, iż człowiek ten żył naprawdę. Przedstawiony jest w powieści jako twardy, dumny, okrutny szukający sprawiedliwości rycerz. Podziwiam go m.in. za to, iż nigdy nie walczył dla sławy czy dla pieniędzy.. Był on mężczyzną ogromnej postury:, „Kto by go widział na onym wzgórzu, we zbroi, bez ruchu, na ogromnym koniu rzekłby, że to jakiś olbrzym odlany z żelaza. Miał bujne, płowe włosy i takie same wąsy. Na twarzy nosił czarną przepaskę gdyż w walce stracił jedno oko, ale jak mówili o nim ludzie tym jednym, które posiadał był w stanie przejrzeć człowieka do dna. Od czasu gdy jego żona została zamordowana przez Krzyżaków „Jurand nieczystym siłom duszę dla pomsty zaprzedał. Był on niezwykle silny i sprawny fizycznie, nie znał litości, żył chęcią zemsty szukając jej oczywiście na mordercach swej żony. Tak jak każdy rycerz średniowieczny żył w zgodzie z prawami rycerskimi: honor, wierność i uczciwość były zasadami, którymi się w życiu kierował i których bezwzględnie przestrzegał. Całą swoją miłość przelał na jedyną córkę, Danusię. W momencie, gdy została ona porwana przez Krzyżaków kodeks rycerski traktowany przez Juranda niemal jak świętość przestał mieć dla niego jakiekolwiek znaczenie. Ojcowska miłość „kazała mu poświęcić dumę i honor rycerski. Zhańbiony znosił wszystko do chwili, gdy zrozumiał, że został oszukany, że nigdy nie odzyska Danusi. Wtedy po raz kolejny podjął walkę przeciwko Krzyżakom, która tym razem zakończyła się dla niego klęską. Krzyżacy okaleczyli go odbierając mu wzrok i mowę. Z potężnego rycerza budzącego niegdyś podziw wśród Polaków i strach wśród Niemców został tylko starzec, który po omacku wracał do Spychowa.. Kiedy Jurand dotarł do rodzinnego miasteczka całkowicie się zmienił, nie pragnął już zemsty, szukał zrozumienia i oparcia w Bogu. Myślę, że to wiara pomogła mu pogodzić się z losem i wybaczyć swemu oprawcy Zygfrydowi de Lowe. Podziwiam go za to, że gdy Zygfryd dostał się w jego ręce Jurand nie zabił go, a wręcz przeciwnie wypuścił na wolność. Widać tu wyraźnie, iż nie był to już ten sam człowiek. Krzyżak nie mogąc zrozumieć postępowania Juranda powiesił się. Postać Juranda uświadomiła mi, że każdy człowiek może się zmienić na lepsze, cenię go sobie za jego męskość, rycerskość, za poświęcenie wobec Danusi. Stanowi on dla mnie żywy przykład na to, iż wszystko można znieść i wybaczyć nawet największemu wrogowi.