Język polski

Świętoszek- Moliera (rozwiń cytat)



Rozwiń w wypowiedzi pisemnej cytat ze Świętoszka Moliera : „Zgorszenie świata – oto , co sumienie gniecie, i wcale ten nie grzeszy , kto grzeszy w sekrecie”. "Świętoszek" to jeden z najważniejszych utworów barokowych. W XVII-wiecznej Francji ingerencja religii we wszystkie sfery życia była olbrzymia. Celem autora jest wyjawienie czytelnikowi całej prawdy o człowieku , go istocie, motywacjach i skutkach postępowania. Orgon – mąż Elmiry, ojciec dwojga dzieci Marianny i Damisa, do chwili pojawienia się Tartuffe’a ( Świętoszka ) jest kochającym mężem i ojcem.Mądrym, uczciwym, powszechnie szanowanym człowiekiem. Pod wpływem Świętoszka zmienia się nie do poznania. Nie obchodzi go już nic oprócz jego ukochanego Tartuffe’a , którego traktuje jako wyrocznię i najwyższy autorytet. Nie zdaje sobie sprawy, że jest przez niego oszukiwany i wykorzystywany. Wkupuje się w łaski Orgona i zostaje przez niego zaproszony do domu. Głowa rodziny nie interesuje się nikim poza Świętoszkiem i wyrzuca z domu swojego pierworodnego syna, wierzy bezgranicznie Tartufowi, a zarzuty odrzuca uważając, iż powstały przez zazdrość. Z czasem oszust dostaje rękę córki Orgona i szkatułkę z kosztownościami i dokumentami. Tartuffe zaczyna zalecać się do żony pana domu, Elmiry co zostaje wykorzystane do zdemaskowania go i pokazania gospodarzowi prawdy. Świętoszek zostaje na koniec zabrany do więzienia. "Zgorszenie świata - oto , co sumienie gniecie , i wcale ten nie grzeszy , kto grzeszy w sekrecie " .Cytat z utworu Moliera „Świętoszek” informuje nas o tym że zło które zrobimy nie jest taką złą rzeczą iż nikt o niej się nie dowie. Jest w tym część prawdy jeśli coś zrobimy żle i nikt o tym nie wie to, nas nie dotyka, czyli i tak się nikt nie dowie. Wiele razy nawet jako male niewinne dzieciak psujemy jakąś rzecz, klamiemy żeby uniknąć kary. Kłamiemy lub ukrywamy coś w sekrecie, bo się boimy ponieść skutki za swoje złe czyny. Osoby oszukane przez nas są nieswiadomi niczego bo nie wiedzą prawdę i dlatego nie gniewają się na nas.Czasem wybieramy kłamstwo ponieważ niektóre sytuację wymagają tego od nas.W niektórych momentach sumienie każe nam zatrzymać się i więcej nie oszukiwać i kłamać aby nie spowodować cierpienia drugiej osoby. Lecz trzeba brać pod uwagę najbardziej istotną rzecz , przecież prawda zawsze wyjdzie na jaw , a konsękwencje mogą być jeszcze większe niż wyobrażamy. „Święntoszek”- główny bochater nie ujawniając prawdy kim naprawde jest i oszukując Orgona i jego całą rodzinę , sprawiał że byli szcześliwi , że znają taką wspaniałą osobe jak Tartuffe’a . Prawda wyszła na jaw dużo póżniej, kiedy Tartuffe’owi udało się poślubić córkę Orgona i dostać kosztowności.Wtedy poczuli się oszukani , a w szczególności Orgon . Był oślepiony ufnością i prawdomównością swojego przyjaciela „Świętoszka” .Więc pojawia się w tej komedii paradoks . Lepiej już kłamać do końca , chociaż prawdopodobieństwo że wszystko zostanie w tajemnicy jest małe i tak wyjdzie wszystko na jaw . Czy lepiej powiedzieć prawdę i spowodować cierpienia osoby oszukanej przez ciebie?Czy lepiej trzymac wszystko w tajemnicy dopóki nie wyjdzie samo na jaw? „Kłamstwo ma krótkie nogi”, to przysłowie daje nam do zrozumienia iż kłamstwo zawsze wyjdzie na jaw, jak byś my nie kręcili, nie tłumaczyli się ani pilnowali swojej wypowiedzi żeby nie powiedzieć prawdę . Kłamstwo jest to bardzo ciężki uczynek, wynika on z emocij, zapotrzebowań i mentalności człowieka . Osoba nieszczera ma na sumieniu owe kłamstwo, męczy się i ciągle boi się żeby nikt nie dowiedział się o żłym uczynku. Ważne też jest to czy małe kłamstwo popełniliśmy, czy poważniejsze . Jedno kłamstwo również może powodować następne i natsępne , aż w końcu możemy się pogubić i zatracić obraz rzeczywistości . Bardzo dobrym przyładem jest „Makbet” Szekspira . Opisuje on dramat w którym ,osoba zaczeła od małego kłamstwa , a skończyła na zabijaniu niewinnych , a na końcu popadł w paranoje która doprowadziła go do śmiecri. Współczesnymi "świętoszkami" mogą być też politycy, którzy nie zawsze są w porządku wobec państwa i obywateli. Maskują się religijnością, dobrotliwością, wyrozumiałością, głoszeniem deklaracji o poprawie państwa, a tym czasem, w swoim prawdziwym obliczu są bezdusznymi, nieliczącymi się z dobrem ogółu osobami którzy okradają swoją "matkę", swój kraj i ojczyzne. Mogę zaryzykować twierdząc iż dzisiejsze czasy są czasami świętoszków. Dla ludzi przestała się liczyć prawda i miłość do innych. Bez najmniejszych wątpliwości czy wyrzutów sumienia wykorzystują naiwność drugiego człowieka, a świat jest niestety cały czas narażony na działanie osób o charakterze Tartuffe’a. Tacy ludzie będą zawsze dopóki będzie istniał człowiek, gdyż negatywnych cech charakteru nie da się usunąć do końca, a też nie każdy człowiek stara się ich pozbyć. Światło przyciąga cień, a cień przyciąga światło.